Coś za mną chodziło... Jakaś sałatka.. Hmm, ale jaka? Szukałam w głowie smaków, na które miałabym chęć. No i udało się! Mam ochotę na sałatkę krabową! No to siup to sklepu. Ogórek, jajka, majonez, no i paluszki krabowe- oczywista oczywistość.
Bach składniki na blat i do dzieła. Jajka ugotowane, ogórek pokrojony. Czas
na paluszki krabowe. Ale dlaczego mój krab nazwany jest surimi?
Babska ciekawość wygrała z głodem. Zaczęłam studiować opakowanie moich krabów. I co się okazało? Moje kraby, kraba na oczy nie widziały!
Babska ciekawość wygrała z głodem. Zaczęłam studiować opakowanie moich krabów. I co się okazało? Moje kraby, kraba na oczy nie widziały!
No ale... Ale... Jak to? No tak to! Czy krab kosztowałby 4zł, za 250g? Oczywiście,
że nie. Więc z czego składa się mój "krab"?
A no z: 37% surimi- (czyli mięsa z ryb, stabilizatorów, sorbitolu, cukru, E
452), wody, białka jaj, skrobi, oleju rzepakowego, cukru, soli, 1% aromatu
krabowego, aromatu w płynie, masy jajowej, karagenu i barwników.
Cóż, nie można mieć wszystkiego.
A więc oto "Sałatka krabowa"
Składniki:
250g paluszków krabowych- surimi
1 średniej wielkości ogórek zielony
10 jaj
4 łyżki majonezu lub jogurtu naturalnego
opcjonalnie: mleko lub śmietanka do rozrzedzenia sosu
1 łyżka keczupu
sól
pieprz
Jajka gotuję na twardo i studzę je. W tym czasie obieram ogórka i kroję w
dość dużą kostkę, tak samo postępuję z surimi i zimnymi już jajkami, mieszam
całość w misce. W małej miseczce łączę majonez z keczupem- jeśli wychodzi gęsty
sos rozrzedzam go śmietaną lub mlekiem. Dodaję sos do sałatki, oprószam solą i
pieprzem, porządnie mieszam. Sałatkę można posypać świeżym koperkiem, który
doskonale pasuje.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz